Archiwum kwiecień 2015


kwi 22 2015 Tęcza, pedał czy gej?
Komentarze: 0

Wkurwia mnie, że ostatnio tak wszyscy homosie zaczeli pokazywac na sile to, że są pedałami i walczą  o swoje prawa, mimo że je mają jak feministki. Jak dojedziesz takiemu pedalowi, ze wyglada tak i sak to odrazu "ty jestes nie tolerancyjny" i wgl, ja rozumiem ze ktos lubi inne koncowki ale gdy na sile pokazuje to wszystkim to troche nie bałdzo. Ja jestem toleranycjny dla gejów ale nie dla pedałów, którzy nie dosc ze chodzą w rurkach to jeszcze się malują i do cb przystawiają okazując te swoje "uczucia" w miejscach publicznych. Mowią, że Jezus umarl za homoseksualistow. Nawet jak krzywo spojrzysz na tkaiego pedala to ci wyjebac chce.  #LGBT. W ogole wszyscy tak płaczą ze nie ma praw dla homoseksualistów ale z drugiej strony Dziecko z takiej rodziny ma przejebane w szkole na 100%, więc nie rozumiem dlaczego i po co oni tak chcą te dzieci -.-, sami wybrali ze nie chca uprawiac seksu w tym celu, więc nie rozumiem po co?

kwi 22 2015 Gimbo-ateisci i Gimbo-katole
Komentarze: 0

Ostatnio jest taka "moda" na bycie ateistą i ogolnie sprzeciwianie się chrześcijanom, żeby pokazac jak bardzo ma sie  w dupie swiat, i sie jebe zasady. Maasz takiego gimba, który ci przychodzi do sql i mowi, ej zrywamy się z religi bo ogolnie to sami debile na to chodza i sluchasz tkaiego downa, który nawet nie wie jak bardzo wiara jest potrzebna czlowiekowi w tak istotnym wieku w którym budujemy swoje poglady. Ja jestem ateistą, bo wolę filozofię niż wiarę, lubię udowadniac takim idiotma, ze jak  lajkujecie posta na fb poswieconego jezusowi to wasze wzgledy u tego na gorze nie rosną. Mowisz pani w szkole, że nie jestes katolikiem to odrazu "ty zły człowiekiem jestes, rodzice cie nie wychowali!" i tak ci pierdoli glupoty, w zasadzie nie próbując zrozumiec dlaczego, po co itp, albo podchodzi do Cb gimbo-katol i probuje cie nawracac, jakies egzorcyzmy odprawia etc i mu mowisz, żeby spierdalal, a ten dalej swoje. No kurwa jego mac ja jestem normalnym czlowiekiem, a to ze wole poprostu uczyc sie na grzechach niz isc do starego niedowidzacego czlowieka, żeby mi je odpuscil to moja sprawa. Kiedys w ogole taka historia, siedze sobie z przyjacielem na skype i dodaje jakas typiare co poznalem grajac w gre. No i ona w celach pokazania jaka jest fjana nam opowiada "ej idziecie do kosciola na boze narodzenie?" xd a potem "ja nie ide, bo musze wyslawiac szatana i nawracac chrzescijan w ten dzien" -.-. 

kwi 21 2015 Zwiazek w gimnazjum
Komentarze: 1

Ostatnio mnie wkurwia taka moda na posiadanie "drugiej osoby" na sile i tutaj trzeba zwrocic szczegolna uwage na POSIADAC, bo to juz ciezko nazwac chodzeniem ze sobą. Przychodzi sobie taka para do sql i nie odchodzą od siebie na sekunde, bo sie samotni czują. Chcesz wyjsc z kolegą na melanż - sorry jade do asi, chcesz pojechac po zakupy na ognisko - jade do asi,  chcesz wyjsc ze znajomymi - jade do asi.  I tak zapierdala do tej ksiezniczki dzien w dzien dzien w dzien, a jak 4h jej nie widzial w szkole to chcial wykurwic wychowawcy, bo go nie puscił z nią. Jak spędzaja przerwy? mua mau mau mua mua mua mua mua mua mua i tak sie wszystkim rzygac w okol chce jak sie lizą 24/7, ale przeciez to milosc jest w chuju mają innych, a jak nie masz dziewczyny to jestes "nie modny". To juz kurwa nie ma na celu zaspokoic czyjes potrzeby, bo niktorzy potrzebuja ciepla drugiej osoby i te sprawy, no ale kurwa jak przyjaciolka 10-letnia opierdala drugiej dupe bo tez chce chodzic z tym chlopakiem, to sie robi pato w chuj. Milosc to nie jest trzymanie na smyczy kogos zeby byc popularnym, przynajmniej w defnicji slownikowej. Normalnie nie mam nic przeciwko, że ktos sie lize dopoki to nie zakloca mojej strefy prywatnej, a  jak zwrocisz uwage kolesiowi to "zazdroscisz mi dziewczyny poprostu" 1,45 w kapeluszu do moich 1,77, ale ok. Chcialbym zobaczyc ja kto bedzie wygladalo gdy im sie znudzi i bd plakali bo nie maja kumpli.

kwi 21 2015 Nauka okiem gimnazjalisty.
Komentarze: 0

Co mnie wkurwia w nauce/spobie nauki w gimnazjum. Wkurwia mnie to, że np jak już ukierunkowalem swoją naukę to mi na siłę chcą wciasnac tą biologie, która mi sie przyda 2 razy na 1000000 przypadkow, a rodzice zamiast patrzec na oceny z przedmiotow typu matematyka/polski/informatyka NA PRZEDMIOTY, KTORE SA MI POTRZEBNE to wymagają odemnie średniej ocen. Na chuj sugerowac się średnią ocen skoro ona nawet w nie pomaga okreslic czy uczen da sobie rade w przyszlosci czy nie, bo moze miec  z zajec artystycznych/histori/religi dobre oceny a z reszty "takie se", no i co kasia ma dobre oceny patrzac na srednią, kasia sobie poradzi w przyszłosci. Chuja prawda, człowiek, który nie ukierunkował się w gimnazjum będzie mial w chuj trudniej w przyszłosci, bo wie wszystkiego po trochu czyli tak w zasadzie nie wie nic.

Dlaczego teraz panstwo woli ludzi z technikow nizeli typa po liceum i studiach? No bo przychodzi sobie taki krzysiu, który ma 0 wiedzy praktycznej i w chuj gowna najebanego w glowie, ale on chcialby byc..., a przychodzi sobie taki Zdzisiek po technikum i on mial praktyki, zna się na tym zawodzie dobrze i git.

Nauczyciel i tak powie "bo gimnazjum to najwazniejszy okres nauki i trzeba zapierdalac, bo potem nie dasz rady" -.-. 

Druga sprawa. Nauczycielka od gegry chce mi na sile wmowic ze ja mam pisac w tym zeszycie notatki mimo, że mam jebana dysgrafie nie chce m isie czytac, a ze sluchu naucze sie czegos juz na zawsze. No na chuj mam marnowac czas na pisanie jak mogę skupic się na sluchaniu i wyciagnac lepsza ocene niz 1/2 klasy. Na angielskim od 3 lat nie napisalem zadnego tematu w zeszycie tylko sluchalem i spalem, zamiast pisac w zeszycie pisalem do ludzi w lolu no i teraz mam same 4.  Na jakiego wala na sile wciskac komus cos co mu w ogole nie podchodzi?